Jak już pisałem, po kilku występach zespołu Discipline w 1981 Robert Fripp uznał, że duch King Crimson ponownie ożył. W nowym wcieleniu King Crimson brzmiał chłodno, nowofalowo i popowo:
Nakręcili nawet kilka klipów, ale komercyjnego sukcesu nie udało się osiągnąć... Po latach podsumowali "King Crimson videos sucks! - no more videos!"
Na nagranych w tym czasie trzech płytach: "Discipline" (1981), "Beat" (1982), i "Three of a Perfect Pair" (1984) znalazło się także kilka nastrojowych ballad:
...było też miejsce na eksperymenty:
...a w lipcu 1984 nastąpił ponownie koniec King Crimson.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz