Życia nie wystarczy, aby choć raz przesłuchać pochowane tu-i-ówdzie perełki... Weźmy na to utwór Goldiego "Mother" z płyty "Saturnz Return" (1997). Niecierpliwi słuchają od 6:30:
Wersja bardziej (?) komercyjna wygląda następująco:
Ten koleś oblany ropą naftową to Goldie - tak, na codzień także nosi złote nakładki na zęby...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz